Nasze miejsce w sieci...
Vibesko a gdzie teraz mieszkasz?To widzę że zmiany wielkie u Ciebie... A przynajmniej zadowolona jesteś z nowej pracy?
Offline
Dziewczyny! Tęskniłam za wami myslalam ze jak tu wroce to nie bedzie nic do przeczytania, ale widze ze nie zapomnialyscie o forum...
Jestem w szoku, Vibesko, bardzo mi przykro, nie mialam pojecia ze tyle sie w twoim zyciu zmienilo. Zadaje sobie pytanie - jak to możliwe, dlaczego?? Jednak rozumiem ze moze jeszcze nie chcesz o tym mowic. Pamiętaj że tu jesteśmy.
Ula, brak mi słów... Nie wiem co się dzieje z facetami, czy są jeszcze w ogóle jacyś normalni (i wolni)?? Strasznie mi przykro że musiałaś przejść przez takie fatalne zauroczenie
P.S. Aniu, nie wróciłam jakoś szczególnie opalona bo ja mam małą obsesję na punkcie ochrony skóry i smarowałam się dosłownie co pół godziny dzięki temu opalałam się bardzo powoli, ale nie cierpiałam wieczorami i ani razu się nie spaliłam. Jestem lekko brązowa
ale wystarczająco.
Offline
hejjjjj...
jejku Ines mi ploteczki sprzedała, musialam zajrzec..
przepraszam ze robie to tak rzadko, hmm w sumie to wcale, ale naprawde jakos nie mam kiedy kompa odpalić ostatnimi czasy..
u mnie bez zmian, ale widze ze u niektorych z was są zmiany przez duze Z...
Offline
Ania napisał:
Vibesko a gdzie teraz mieszkasz?To widzę że zmiany wielkie u Ciebie... A przynajmniej zadowolona jesteś z nowej pracy?
W Rybniku teraz mieszkam ... do Gliwic mam nadal niedaleko, jeżdzę tam czasem do rodziców na weekendy.
Ach ... z pracy jestem zadowolona ale z życia mniej
jest mi źle
Nie daję sobie rady
Nie wystarczy kochać
Trzeba jeszcze umieć
Wziąć tę miłość w ręce
I przenieść ją przez całe życie...
Offline
Vibesko wyprostuje się w końcu, zobaczysz. Trzymaj się kochana. Nie będę pustych frazesów wypisywac, pamiętaj że jesteśmy z Tobą. A gdybyś mnie potrzebowała i miała ochotę na kawę czy cuś to też jestem.
Navi Ty to się nawet nie odzywaj paskudo jedna wstrętna! <tęskniłam>
A ja przewiozłam meble, w piątek jadę wszystko układac. Remont skończony.
Offline
moge sie nie odzywac, chlip!
no wiem wiem...
oo rybnik, to tam gdzie oreganka moze na siebie kiedys wpadniecie przypadkiem
no ale powiedz cos gdzie pracujesz, nie badz taka tajemnicza co?
Offline
Ines, już mi trochę przeszło, zauroczenia mają to do siebie że bywają raczej krótkotrwałe niech spada
Hehe, tak swoją drogą zastanawiam się, czego on oczekiwał - że powiem "tak, oczywiście, poczekam ile będzie trzeba, bo przecież tak będzie w porządku"?
Opowiadaj więcej o wakacjach
Justysiu, ja po ostatnim rozstaniu (tzn po poważnym związku, nie piszę o tym, co było ostatnio oczywiście) przez pierwsze parę miesięcy głównie leżałam na łóżku i wyłam z głową w poduszce... albo snułam się po domu bez celu. Powoli wszystko się wyprostuje, daj sobie czas
Navi, babo wstrętna, pisz i to już! i to zaraz! i to więcej!
:P
Aniu ))) a zdjęcia gdzie?
Ostatnio edytowany przez Rayne (2008-08-26 20:41:26)
Offline
Zdjęcia będą jak porozkładam rzeczy bo na razie trochę bałagan mam Ale po weekendzie wkleję.
Navi Ty mnie nie denerwuj tylko pisz co u Ciebie. Jak tam praca i podrzutek?
Offline
Aniu, na fotki mieszkania czekam niecierpliwie .
Rayne, cóż więcej moge opowiedzieć o wakacjach... Było cudownie . Zwiedziliśmy kawał chorwackiego wybrzeża, a po drodze też kawałek Wiednia, słoweńskiego Mariboru i Lublany. Te kraje i miasta jakoś szczególnie mnie nie urzekły. Co innego Chorwacja
przepiękna, Chorwaci sympatyczni i przyjaźni Polakom, widoki cudowne, woda czysta, turkusowa... Tylko piasku mi brakowało
jednak mimo to zachwycałam się każdym napotkanym typem wybrzeża i bez piasku też dało się poplażować
. W drodze powrotnej odwiedziliśmy Budapeszt, przenocowaliśmy tam jedną noc. Wszędzie nocowaliśmy na campingach, to był mój pierwszy raz jeśli chodzi o taki rodzaj zakwaterowania
ale pozytywnie mnie to wszystko zaskoczyło.
Zdjęcia możecie obejrzeć na fotologu
www.ines1985.fotolog.pl
hasło kamil
Offline
Później obejrzę mam nadzieję, że porządnie wypoczęłaś po tych wszystkich stresach
A tu mój wakacyjny wyjazd weekendowy... poszukajcie mnie Przy okazji zdradzam, co jest jedną z moich największych pasji
http://pl.youtube.com/watch?v=m9LKi6jKyg0
Zdjęcia też mam, wkleję później do galerii.
Ostatnio edytowany przez Rayne (2008-08-28 17:12:36)
Offline
Jaaaa Ulaaa ja też widziałam Jak zwykle śliczna i elegancka
Jadę jutro do mieszkania porozkładac rzeczy i kupic firanki. Poza tym w sobot przywożą mi tapczan więc muszę odebrac. Jak wszystko będzie gotowe to sfotografuję. Ale cudów się nie spodziewajcie bo miałam ograniczony budżet.
Szukanie pracy nadal idzie mi beznadziejnie. Trochę zaczyna mnie to już irytowac.
Offline
Też musze zacząć szukać pracy... Nie lubię tego .
Jutro idę do endokrynologa i trochę się martwię. Bo słońce mi idealnie "wyleczyło" (oczywiscie bardzo chwilowo) plecy, a mój dermatolog wlasnie po plecach stwierdzil że to na 100% hormony. I teraz jeszcze bardziej się boję że endokrynolog potraktuje moj problem jak wyimaginowany. Na pewno nie dam się łatwo spławić, dermatolog ostrzegał że jak pójdę na nfz to będą mnie spławiać... No ale zobaczę jutro.
Offline
Dodałam parę zdjęć (dział "zdjęcia w podróży"), reszta będzie jak wyciągnę je od kolegów faceci... strasznie niesłowny gatunek
Ines, nie daj się spławić, będę trzymać kciuki żeby się wszystko udało.
Zmykam spać, i tak chyba codziennie jestem tu ostatnia
Offline
Jak tam weekend mija. Ja już cała wprowadzona Teraz tylko pracę znaleźc i mieszkac bo na razie jestem spłukana.
Offline
Rayne, super się prezentujesz na zdjęciach wśród tych wszystkich mężczyzn
Aniu, kiedy będą fotki? Pamiętaj, że czekamy .
Ja też teraz zaczełam szukać pracy, więc łaczę się z tobą w bólu... Poza tym u mnie kryzysowo, dzisiaj miałam jakiś dołujący dzień... Ale już ok. A jutro wyjeżdżam na wieś żeby trochę odreagować. Wrócę w niedzielę.
Offline
Ines napisał:
Rayne, super się prezentujesz na zdjęciach wśród tych wszystkich mężczyzn
Aniu, kiedy będą fotki? Pamiętaj, że czekamy.
Ja też teraz zaczełam szukać pracy, więc łaczę się z tobą w bólu... Poza tym u mnie kryzysowo, dzisiaj miałam jakiś dołujący dzień... Ale już ok. A jutro wyjeżdżam na wieś żeby trochę odreagować. Wrócę w niedzielę.
Haha, no takie uroki posiadania "męskiego" hobby
Wypocznij dobrze, i bez żadnych dołów mi tutaj
Offline
Aniu, jak Ci idą poszukiwania pracy?
U mnie marnie... Tylko z dwóch firm do mnie oddzwonili. I byłam na dwóch rozmowach, które były zresztą bardzo sympatyczne, ale w obu miejscach dali sobie 2 tygodnie na decyzję. W jednej firmie bardziej bym chciała pracować, ale tam pewnie kasa byłaby mniejsza a druga ma sporo plusów, ale jakoś tak mniej mi się atmosfera spodobała... Zresztą nie ma co gdybać, jeszcze nikt mnie nie wybrał
[dblpt]" alt="" />
Tak w ogóle to nie wiem co ja bym chciała robić i doła łapię jak o tym myślę... szukam pracy na dłużej, więc miło by było gdyby to było coś, co polubię... Ale w ogóle nie widze ogłoszeń przy których mocniej by mi zabiło serce .
Edit. Znalazłam takie ogloszenie, ale gdybym dostała tę pracę, musiałabym się wyprowadzić w Bieszczady bosko
inna kwestia ze raczej nie wybrali by kogos tak mlodego i niedoświadczonego jak ja
http://www.praca.pl/site/s,joboffers,ty … 50229.html
Ostatnio edytowany przez Ines (2008-09-16 12:42:56)
Offline
Hej hej. Ines i jak tam z pracą? U mnie nadal kiepsko, mam coś na oku, trochę po znajomości, ale zobaczymy.
Zdjęcia na pewno wkrótce wrzucę
A tak to nic nowego, zabrałam się znów za odchudzanie, bo strasznie przytyłam. Już sobie z tym normalnie nie radzę... eh szkoda gadac.
Offline
U mnie z praca nieciekawie
W tej firmie gdzie chciałabym pracowac nawet przeszłam do drugiego etapu, ale... Ech. Porażka . Nienajlepiej zrobiłam zadanie w excelu, zestresowałam sie przy jakiejś szefowej o kamiennej twarzy (zabijajacej mnie wzrokiem) i jakby tego było malo uslyszalam ze... Mam za wysokie kwalifikacje do tej pracy :O tzn. ze mam za duze doswiadczenie i ze w tej pracy na pewno bardzo szybko sie wypale i bede chciala odejsc
.
A ja bym chciala tam pracowac... Ale juz za pozno, mialam swoja szanse. Inna sprawa, ze to pod Warszawa a pozostale kandydatki ktore przeszly do tego etapu są stamtąd i na pewno mają przez to większe szanse.
Ech
Offline
Szkoda
A ja w poniedziałek się dowiedziałam, że jednak dostałam tę pracę gdzie w piatek byłam na drugiej rozmowie w szoku byłam , bo naprawdę wydawało mi się, że kiepsko mi poszło. Podobno mieli burzę mózgów bo nie mogli się zdecydować czy ja czy inna dziewczyna, ale w końcu wybrali mnie. Strasznie się cieszę... Najsmieszniejsze jest to, że to było pierwsze ogłoszenie na które odpowiedziałam zaczynając szukac pracy po powrocie z urlopu. Wychodzi na to, że to było akurat TO i mogłam na tym poprzestać i nie wysyłać więcej CV
.
A w niedziele dostałam jeszcze jedną ofertę, ale akurat tam bardzo nie chciałabym pracować bo to turecka firma i podobne stanowisko - generalnie to powtórka z rozrywki. Bałam się, żebym nie musiała tego przyjmowac... Tam może by było więcej kasy, ale to nie na moje nerwy...
Aniu, mam nadzieję, że Tobie tez się poszczęści
Offline
Oo Ines napisz coś więcej! Co to za firma, co będziesz robic?
Ja mam rozmowę w czwartek. Praca baardzo by mi odpowiadała... Eh no ale się nie nastawiam bo coś mam pecha.
Co tu tak pusto? Nikt się nie odzywa
Offline
Ano pusto... Vibeska na przykład już całkiem o nas zapomniała. Nie wspominając już o Basi czy Navi :P.
Ale Basi i Navi nigdzie nie ma, a żeby sie dowiedziec co u Vibeski (tak, interesuje mnie to) musze zagladac na wizaż i wątek kosmetykoholiczek. Chociaz w sumie dawno nie bylam [dblpt]" alt="" />
Aniu, firma zajmuje sie dystrybucja suplementów. Ja bede asystentka biura czyli robic wiele rzeczy, ale nie jakichś szczegolnie trudnych i "specjalistycznych". Od tego beda inne osoby w firmie, ja bede im tylko pomagac.
Offline
Basia nie ma dostępu do neta. Także to nie jej wina. A ma się dobrze, zaczęła uczyc w szkole i pochłonęło ją to całkiem.
Wiecie co przykro mi, że forum zostało olane, jak dla mnie to miejsce nie ma sensu więc jestem za mejlami (np zbiorowymi). Bo wiem, że Ryane czasem zaagląda a ja też ciekawa jestem co u niej. A z Tobą Ines nie chcę stracic kontaktu.
Co Wy na to? (Wy w domyśle Ines chyba bo Vibeska chyba już dawno się z tym miejscem i nami pożegnała)
Offline
Ania napisał:
Basia nie ma dostępu do neta. Także to nie jej wina. A ma się dobrze, zaczęła uczyc w szkole i pochłonęło ją to całkiem.
Wiecie co przykro mi, że forum zostało olane, jak dla mnie to miejsce nie ma sensu więc jestem za mejlami (np zbiorowymi). Bo wiem, że Ryane czasem zaagląda a ja też ciekawa jestem co u niej. A z Tobą Ines nie chcę stracic kontaktu.
Co Wy na to? (Wy w domyśle Ines chyba bo Vibeska chyba już dawno się z tym miejscem i nami pożegnała)
Olane? w życiu Bo to by znaczyło, że olałam Was, a tak się nigdy nie stanie
Po prostu znów nie wiem, w co najpierw ręce włożyć :P ale ogólnie wszystko się ładnie układa.
Ines, a Tobie gratuluję nowej pracy ))) i trzymam kciuki za Anię, żeby się również udało.
Edit: a co do Vibeski... no cóż, mi też jest przykro że tak to wygląda, bo zauważyłam to samo, co Ines.
Ostatnio edytowany przez Rayne (2008-10-01 11:01:36)
Offline
oo widze ze ktos tu jeszcze sie odzywa
juz wiem czemu mnie uszy piekły :P
faktycznie Vibeska zamilkla... ciekawe jak daje rade.
u mnie tez zmiany.. rozstalam sie z pracą, szukam nowej. jutro pierwsza rozmowa
no i tez powinnam schudnac..ale to norma
Offline